Walka Mariusza Pudzianowskiego z Tyberiuszem Kowalczykiem będzie jedną z ciekawszych konfrontacji gali KSW 39, do której dojdzie 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.
W poniedziałek popularny "Pudzian" był gościem magazynu "Puncher" w stacji Polsat Sport, w którym wypowiedział się m.in. o swoim rywalu w najbliższej walce. Przypomnijmy, że Kowalczyk również ma za sobą przeszłość w rywalizacji strongmanów.
Zdaniem Pudzianowskiego jest on obecnie w tym samym miejscu, gdzie znajdował się on sam osiem lat temu. - Wywodzimy się z jednego koszyka. Ważyliśmy ponad 140 kilogramów, razem dźwigaliśmy ciężary, struktura mięśniowa była identyczna. Pewnych etapów się nie przeskoczy. Tyberiusz jest na etapie, na którym ja byłem osiem lat temu - powiedział.
Według Pudzianowskiego Kowalczyk może mieć tym samym wielkie problemy z wytrzymaniem z nim pełnych trzech rund. - Jeśli ma siłę na trzy rundy, chylę czoła. Już dzisiaj. Jeśli tak się stanie, to jesteś fenomenem - zwrócił się do młodszego rywala były mistrz świata zawodów Strongman.
W walce wieczoru KSW 39 naprzeciwko siebie stanie dwóch aktualnych mistrzów KSW: czempion kategorii średniej Mamed Khalidov oraz posiadacz tytułu w wadze półśredniej Borys Mańkowski. Na Stadionie Narodowym zobaczymy też m.in. Karola Bedorfa, Roberta Burneikę, Marcina Różalskiego czy Łukasza Jurkowskiego.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali