Bez "Strachu" w KSW. Pomysłów na karierę jest mnóstwo (felieton)

PAP / Stach Leszczyński / Tomasz Oświeciński spróbuje swoich sił w sportach walki
PAP / Stach Leszczyński / Tomasz Oświeciński spróbuje swoich sił w sportach walki

Opałka Marcin w MMA, czyli Tomasz Oświeciński to jeden z najgłośniejszych transferów w KSW tego roku. Aktor znany z serii filmów "Pitbull" Patryka Vegi, spróbuje swoich sił w okrągłej klatce. Jaki jest pomysł polskiej federacji na tego zawodnika?

Nie ma co ukrywać, że Oświeciński kontraktu w KSW nie wywalczył dzięki wybitnym osiągnięciom sportowym, a raczej przez popularność, którą zdobył w ostatnich latach. Tak jak w historii właściciele KSW sięgali po Mariusza Pudzianowskiego, Kamilę Porczyk czy Pawła Mikołajuwa, tak zabieg ze ściągnięciem do MMA "Stracha" ma swój konkretny cel.

Przeznaczenie "Stracha" w KSW jest z pewnością jedno. Ma on za zadanie wygenerować jak najlepszą sprzedaż gali firmowanej jego nazwiskiem, podobnie jak poprzednicy. I choć wielu innych zawodników federacji jest oburzonych, że Tomasz Oświeciński bez doświadczenia zostanie postacią pierwszoplanową w federacji, to muszą zrozumieć, że na samym poziomie sportowym, nie zawsze można zbudować dobre, a przede wszystkim opłacalne show.

Wiedzą o tym z pewnością zawodnicy, którzy walczyli na gali KSW 37 w Krakowie, a przede wszystkim KSW 39 w Warszawie. Walka obok takich medialnych bomb jak Robert Burneika, Mariusz Pudzianowski czy "Popek" miała wpływ na zwiększenie ich wypłat, bo oglądalność show była też nieporównywalnie większa, niż choćby na zwykłej numerowanej gali w studiu telewizyjnym w Sękocinie Nowym.

KSW sięga po tzw. kolejnego "freaka", aby zabezpieczyć swoją przyszłość na wypadek, kiedy ze sceny mieliby zniknąć dotychczasowi główni gracze, czyli "Pudzian" czy Mamed Chalidow. Zatrzymać udało się też Michała Materlę, który odmówił UFC na rzecz polskiego giganta. Z pewnością powrót "Cipao" do klatki będzie głośnym wydarzeniem, którego nie ominie transmisja w PPV.

ZOBACZ WIDEO KSW: Parke uderzył Gamrota podczas spotkania z kibicami!

Nie ma co ukrywać, że w MMA trzeba uznać taką kategorię walk jak "freak fighty". One są w mieszanych sztukach walki od samego początku, świetnie sprawdziły się niegdyś w Japonii, a teraz sięga po nie nawet UFC, bo jak nazwać można debiut w oktagonie CM Punka?

Po angażu Oświecinskiego, już zarysowują mi się w głowie dwa, trzy pojedynki, które federacja może szykować na grudniową galę, wieńczącą ten rok. KSW przyzwyczaiło fanów do mocnych akcentów na galach w Krakowie, choć w tym roku duet Lewandowski i Kawulski może ominąć stolicę Małopolski i wybrać się do Gliwic. Komu nie będzie straszny Oświeciński? Wydaje się, że starcie z "Popkiem" jest najbardziej prawdopodobne i może wykręcić solidny wynik PPV. "Nie" walce ze "Strachem" nie mówi też Robert Burneika, choć po ostatnim występie Litwina w MMA warto zastanowić się, czy wypada schodzić aż tak nisko, aby zapewnić fanom rozrywkę.

Czy Oświeciński stanie się pełnoprawnym zawodnikiem MMA? Kariera Mariusza Pudzianowskiego pokazała, że dojście do pewnego poziomu w tej dyscyplinie, kosztuje sporo wyrzeczeń, ale cierpliwość popłaca i procentuje. Na początku jednak trudno będzie odkleić od "Stracha" łatkę "freaka".

Waldemar Ossowski
Inne teksty autora >>>

Komentarze (0)