Pudzianowski mówi o walce z Chalidowem. "Musiałby się sporo napocić"

Pojedynek Bedorfa z Pudzianowskim zaplanowany na czerwiec

W MMA coraz popularniejsze robią się pojedynki zawodników z dwóch różnych kategorii wagowych. Takie zestawienie będziemy oglądać na gali KSW 42 w łódzkiej Atlas Arenie. Mamed Chalidow zmierzy się z Tomaszem Narkunem. To najlepsi wojownicy i mistrzowie kolejno kategorii średniej i półciężkiej.

Często też zawodnicy KSW zgłaszali gotowość do walki z Mariuszem Pudzianowskim. Wielkim hitem byłoby starcie "Dominatora" z Chalidowem. "Pudzian" właśnie wypowiedział się w tej sprawie. Kto według niego wyszedłby z takiego pojedynku zwycięski?

- Mamed jest technicznie ode mnie o wiele lepszy dlatego, że dłużej trenuje i żeby dojść do takiej techniki, to musiałbym poświęcić jeszcze z dziesięć lat. Jeżeli dźwigni by mi żadnej nie założył, to musiałby się sporo napocić, ale to jest MMA więc różnie mogłoby się to potoczyć - mówi w rozmowie z inthecage.pl.

Na razie jednak nie widać żadnych szans, aby KSW zorganizowało potyczkę Pudzianowski - Chalidow. "Dominator" obecnie skupia się na nadchodzącej walce z Karolem Bedorfem, która może mu otworzyć drogę do mistrzowskiego pasa.

- Fajnie by było zdobyć ten pas, ale jeszcze trzeba będzie na niego troszeczkę poczekać i ciężko popracować. Jeszcze nie jestem gotowy na pas, ale ta droga coraz bardziej zmierza na ten szczyt, może w tym roku? A może w następnym. Zobaczymy, jak wszystko dobrze się ułoży, to może zawalczymy - komentuje.

Cały czas jest prawdopodobne, że Pudzian już w starciu z Bedorfem będzie walczył o pas. Po zwakowaniu tytułu przez Marcina Różalskiego w kategorii ciężkiej nie ma mistrza.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Joshua pokazał zdjęcie swoich mięśni. Niesamowite!