Pogromca Marcina Tybury blisko hitowej walki w UFC

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  / Na zdjęciu: Marcin Tybura (z lewej)
Instagram / / Na zdjęciu: Marcin Tybura (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Wygląda na to, że pogromca Marcina Tybury, Derrick Lewis (MMA 19-5) w kolejnej walce zmierzy się z Francisem Ngannou (MMA 11-1). UFC przymierza się do organizacji pojedynku "królów nokautu" w najbliższym czasie.

Zarówno Lewis jak i Ngannou to dwaj zawodnicy obdarzeni wielką siłą ciosu. "Czarna Bestia" jak i "Predator" większość swoich pojedynków kończyli dotąd przez nokaut. Ostatnio o tym przekonał się Marcin Tybura na gali UFC Fight Night 126.

Francis Ngannou to objawienie w amerykańskiej organizacji. Reprezentant Francji od momentu przyjścia do UFC w 2015 roku wygrał w niej sześć pojedynków, w tym pięć przez KO. Dzięki temu potężnie zbudowany 31-latek otrzymał szansę walki z mistrzem Stipe Miocicem w Bostonie, ale przegrał po jednogłośnej decyzji sędziów. Wcześniej ofiarami jego silnego ciosu padli jednak m.in. Alistair Overeem czy Andriej Arłowski.

O starcie Lewisa z Ngannou UFC zapytało fanów na twitterowym profilu:

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (highlights): ciężki nokaut, Polak wygrywa po 4 sekundach!

Źródło artykułu:
Czy UFC powinno zorganizować walkę Lewis vs Ngannou?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)