Tomasz Narkun: Do tego starcia wyjdę jak do walki o życie

KSW skończyło 14 lat. Federacja wspomina pierwszą galę

"Żyrafa" na spotkaniu z fanami zaprezentował swoją wszechstronność, pokazał dynamiczne akcje w stójce i pokaz techniki w parterze. Zawodnik Berserker's Team Szczecin twierdzi, że nigdy nie był w tak dobrej formie. - To jest życiówka. Jak na media treningu, tak musi być i w sobotę. Mamed jest najlepszym zawodnikiem, z jakim przyjdzie mi się zmierzyć. Jest bardzo niebezpieczny, to światowa czołówka, muszę być od początku czujny i muszę pokazać zwierzęcą moc - powiedział

Jednocześnie Tomasz Narkun podkreśla, że od momentu ogłoszenia w styczniu jego starcia z Chalidowem, wciąż myśli o walce i stara się ją wizualizować. - Ciągle myślę o tym pojedynku. Wstaje, idę spać myślę o tym, nawet jak idę do kościoła to tak jest. I tak w kółko.

28-latek na spotkaniu z mediami wymienił też swoje największe atuty przed nachodzącą walką, która ostatecznie odbędzie się w umownym limicie do 92 kg. - Myślę, że to będzie młodość, chęć zwycięstwa, siła, bo na pewno będę cięższy od Mameda o kilka ładnych kilogramów. Jak się spotka dwóch nieprzewidywalnych zawodników, to to już trzeba oglądać. To już będzie takie show, że panie i panowie czapki z głów - podkreśla.

Choć część środowiska MMA, jak również bukmacherzy, nie uważają Narkuna za faworyta konfrontacji z Chalidowem, to on sam jest innego zdania. - Jeśli uważałbym, że nie jestem faworytem tego pojedynku, to nawet bym nie chciał stawać do rywalizacji z nim. Podchodzę do niego z dużym respektem. Do tego starcia wyjdę jak do walki o życie - dodał.

Mamed Chalidow jest niepokonany od początku swojej przygody w KSW, a ostatni raz zaznał porażki w marcu 2010 roku. Galę w Łodzi będzie można oglądać za pomocą płatnej transmisji w systemie PPV.

ZOBACZ WIDEO W tym roku nie dojdzie do walki Włodarczyk - Szpilka. "Diablo" chce dużych pieniędzy