1. runda walki miała wyrównany przebieg. Debiutujący Bartłomiej Kopera zdołał jednak sprowadzić Wolańskiego do parteru, gdzie próbował poddać przeciwnika omoplatą. Fighter z klubu Grappling Kraków wyszedł jednak z opresji.
Kolejne 5 minut pojedynku to już dominacja Filipa Wolańskiego. Krakowianin wyprzedzał w kombinacjach bokserskich swojego rywala, a jeden z mocnych ciosów posłał łodzianina na deski. W ostatnich sekundach 2. rundy podopieczny trenera Łukasza Chlewickiego był bliski znokautowania przeciwnika w parterze, ale ostatecznie Kopera przetrwał nawałnicę ciosów.
W ostatniej odsłonie starcia Wolański tylko potwierdził swoją przewagę na kartach punktowych. Wyraźnie zmęczony przeciwnik próbował co prawda sprowadzić przeciwnika do parteru, ale jego próby były nieskuteczne.
Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów pojedynek wygrał Filip Wolański, notując drugie z rzędu zwycięstwo w KSW.
Filip Wolański zadebiutował w polskiej federacji w starciu z Marcinem Wrzoskiem na gali KSW 35 w 2016 roku. Bój z byłym mistrzem w wadze piórkowej został zgodnie uznany za najlepsze starcie tamtego roku i jedną z lepszych walk w historii KSW. W kolejnym występie po bardzo trudnym starciu "Wolan" wypunktował Denilsona Nevesa de Oliveirę.
ZOBACZ WIDEO Mamed Chalidow wraca do KSW, ale bez kontraktu