Informację o wypadnięciu Tony'ego Fergusona z gali UFC223 podano w niedzielę. Część kibiców potraktowała to jako żart primaaprilisowy, ale zawodnik za pośrednictwem Twittera potwierdził, że nie dojdzie do walki o tymczasowy pas z Khabibem Nurmagomedovem.
Wyjaśnił, że pojedynek nie odbędzie się z powodu kuriozalnej kontuzji, której nabawił się podczas nagrywania programu w TV.
- Tak niefortunnie upadłem w studiu, że doznałem kontuzji więzadeł w kolanie. Lekarze z UFC zakomunikowali, że nie mogę przystąpić do walki. Być może będę potrzebował operacji. Czekam na dalsze informacje. Chcę wiedzieć, kiedy będę mógł wrócić do oktagonu - napisał Ferguson.
- Przepraszam wszystkich kibiców, organizację, Khabiba, trenerów i moją rodzinę. Wierzę, że wrócę silniejszy i pokażę na co mnie stać - dodał.
Hitowe starcie Amerykanina z Nurmagomedovem miało być główną walką wieczoru podczas gali UFC223. Organizacji udało się znaleźć godnego następcę Fergusona. Będzie nim mistrz wagi piórkowej Max Holloway.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem
nie ma już zawodników i walk?