UFC on FOX 29: Krzysztof Jotko znokautowany. Przyszłość Polaka pod znakiem zapytania
Trzecią porażkę z rzędu poniósł Krzysztof Jotko. Czołowy polski "średni" na gali UFC on FOX 29 został znokautowany przez Brada Tavaresa, przez co jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania.
Amerykanin to zawodnik solidny, o czym świadczyła jego wysoka pozycja rankingowa. Wygrał swoje trzy wcześniejsze walki - z Caiem Magalhaesem, Eliasem Theodorou i Thalesem Leitesem.
Z kolei reprezentant Polski przystąpił do walki będąc w dużo trudniejszej sytuacji. Po dwóch porażkach z rzędu, z Davidem Branchem i Uriahem Hallem, wypadł z czołowej "10" rankingu wagi średniej. Były podopieczny Mirosława Oknińskiego w UFC walczy od 2013 roku i przed przegraną z Branchem notował świetną serię pięciu wygranych z rzędu.
Konfrontacja była bardzo wyrównana, do czego już zresztą Polak zdążył przyzwyczaić kibiców. Jego pojedynek z Tavaresem nie zachwycił, ale był bardzo solidnym starciem na poziomie UFC. Obaj zawodnicy mieli swoje szanse w stójce i klinczu, rundy były bardzo bliskie.
Wydawało się, że zwycięzcę wyłonią sędziowie, ale tak się jednak nie stało. Potężny cios prawą ręką w trzeciej rundzie posłał Krzysztofa Jotkę na deski. Amerykanin został trzecim pogromcą Polaka z rzędu, przez co przyszłość mieszkańca Ornety w UFC stoi pod dużym znakiem zapytania.
Pojedynek Jotki z Tavaresem nie był jedynym polskim akcentem podczas tej imprezy. Wcześniej w oktagonie pojawił się Adam Wieczorek, który poddał niezwykle rzadko spotykaną omoplatą Hindusa Arjana Bhullara.