Burza wokół wypowiedzi Joanny Jędrzejczyk. "Nawet nie chciała podać nam ręki"

Getty Images / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
Getty Images / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk

Joanna Jędrzejczyk (MMA 14-2) jest już w Polsce i podtrzymuje zdanie, iż jej zdaniem to ona powinna zostać zwyciężczynią rewanżu z Rose Namajunas. Na słowa "JJ" odpowiedział trener jej ostatniej rywalki Trevor Wittman.

Jędrzejczyk nie zgadza się z werdyktem. W poniedziałek wylądowała na lotnisku w Warszawie i udzieliła wywiadu portalowi InTheCage.pl. Stwierdziła, że po walce nawet trener Rose Namajunas był zaskoczony werdyktem. Miał też przyznać, że decyzja sędziów powinna być na korzyść Pollo. Redaktor branżowego serwisu, Mariusz Olkiewicz, postanowił więc na Twitterze zapytać Trevora Wittmana, czy faktycznie taka sytuacja miała miejsce.

Amerykański trener odpowiedział w wymowny sposób: - Nawet nie chciała podać nam ręki! Jak może mówić, że powiedzieliśmy jej, że wygrała? Przy pierwszej walce twierdziła, że Pat (przyp. red. - Pat Barry narzeczony Namajunas) mówił o niej złe rzeczy, a teraz to? Jedyne, co mam jej do powiedzenia to: SZACUNEK! - napisał.

Joanna Jędrzejczyk uporczywie twierdzi, że o jej zwycięstwie w Nowym Jorku mówią statystyki, w których to Polka zadała więcej uderzeń. Dodała, że werdykt może być podyktowany doborem sędziów punktowych, których wybrała "młoda komisja z Nowego Jorku". W obronie sędziów i werdyktu rewanżowego starcia stanął m.in. Wojsław Rysiewski, obecnie dyrektor sportowy KSW, a niegdyś redaktor naczelny portalu MMARocks.pl.

7 kwietnia na gali UFC 223 Jędrzejczyk po pięciu rundach uległa jednogłośną decyzją sędziów Rose Namajunas. Arbitrzy punktowali ten pojedynek w stosunku: 49-46, 49-46, 49-46 dla Amerykanki. Eksperci z całego świata w zdecydowanej większości również wskazali zwycięstwo Namajunas (więcej tutaj). Na temat werdyktu wypowiedział się również Cezary Wojciechowski. Czołowy polski sędzia punktowy wyjaśnił, wg jakich kryteriów punktuje się walki w MMA i obalił tezę Jędrzejczyk (więcej tutaj).

Obecnie Joanna Jędrzejczyk przebywa w Polsce. Olsztynianka jest już jednak po pierwszych rozmowach z prezydentem UFC, Daną White'em i niedługo kibice powinni poznać szczegóły jej dalszej kariery.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #19: czołowy polski sędzia obala mit dotyczący walki Jędrzejczyk - Namajunas

Komentarze (19)
avatar
Goshia Zdziebłowska
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sport to sport. Nie potrafi przegrywać. Dlatego lubię Karolinę Kowalkiewicz, nie Joaśkę. Aśka ma muchy w nosie, tupie nóżkami i domaga się cukierka. Nie będzie, szacunek dla trenera i ekipy się Czytaj całość
avatar
Maciej Paluch
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Jędrzejczyk zadała więcej ciosów , ale nie było w nich siły . A sędziowie 1/3 tych jej pseudo ciosów nie zakwalifikowała jako ciosy. 
avatar
Mariusz Kwiatek
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mam prośbę. czy może jej ktoś tak spuścić lanie żeby przestała gadać głupoty? bo widzę, że jeszcze za mało dostała od Litwinki. 
avatar
Slawek Piontke
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ta niby krolowa jak sama sie ocenia lepiej na kase do biedronki idzie juz.I sie nie kompromituje. 
Stanisław Rybiński
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
niestety przegrałaś i to wyraźnie, inny wynik byłby kompromitacją ufc