Wielka walka przed Polakiem. Jan Błachowicz zawalczy z Nikitą Kryłowem na UFC w Rosji

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

Organizacja UFC potwierdziła pojedynek Jana Błachowicza z Nikitą Kryłowem na gali UFC w Rosji. Dla Polaka będzie to wielka szansa - dzięki ewentualnemu zwycięstwu może on zbliżyć się do walki o pas kategorii półciężkiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Klasyfikowany na czwartym miejscu w rankingu kategorii półciężkiej UFC Jan Błachowicz (22-7 MMA, 5-4 UFC) już 15 września powróci do Oktagonu. Polak wystąpi w jednej z głównych walk historycznej, pierwszej gali organizacji Ultimate Fighting Championship w Rosji.

W ostatnich trzech walkach Błachowicz zwyciężał. Po porażkach z Alexandrem Gustafssonem i Patrickiem Cumminsem, urodzony w Cieszynie zawodnik wrócił na ścieżkę zwycięstw poddając Devina Clarka. W kolejnych starciach Błachowicz decyzjami sędziów pokonał Jareda Cannoniera i Jimiego Manuwę.

Dla Nikity Kryłowa (25-5 MMA, 6-3 UFC) będzie to powrót do największej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie. "The Miner" ostatnie starcia toczył na regionalnych galach, gdzie odprawiał przed czasem Stjepana Bekavaca, Maro Peraka, Emanuela Newtona i Fabia Maldonada.

W całej swojej karierze Ukrainiec tylko pięciokrotnie wychodził do drugiej rundy. Pozostałe 25 walk kończyło się w pierwszych rundach.

Ostatni raz Kryłow w UFC walczył w grudniu 2016 roku. Po przegranej z Mishą Cirkunovem "The Miner" został kontrowersyjnie zwolniony przez organizację. Wcześniej Ukrainiec kontynuował świetną serię pięciu zwycięstw z rzędów, podczas których ekspresowo kończył między innymi Stanislava Nedkova czy Marcosa Rogerio de Limę.

Gala UFC Fight Night 136 odbędzie się 15 września w Moskwie. W walce wieczoru kibice zobaczą pojedynek Marka Hunta z Oleksiejem Olejnikiem, oprócz tego w karcie walk znalazł się inny Polak, Krzysztof Jotko.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Korona Ziemi jest koszmarnie droga, koszty przekroczyły 0,5 mln zł [1/4]

Komentarze (0)