Akop Szostak: Smith nie leży mi jako człowiek. Będzie nokaut w pierwszej rundzie

Materiały prasowe / FEN / Na pierwszym planie zdjęcia: Akop Szostak
Materiały prasowe / FEN / Na pierwszym planie zdjęcia: Akop Szostak

John Smith (3-0, 3 KO) będzie rywalem Akopa Szostaka (3-2, 2 KO) w jego debiutanckiej walce na KSW. - Nie leży mi jako człowiek. Będzie nokaut w pierwszej rundzie - zapowiada warszawianin.

W tym artykule dowiesz się o:

W kontekście rywala Akopa Szostaka przewijało się kilka nazwisk. Ostatecznie wybór padł na Johna Smitha. Anglik to utytułowany kickbokser, który w swojej karierze w MMA nie zaznał jeszcze goryczy porażki, spędzając w klatce łącznie 2 minuty i 26 sekund.

Smith słynie z nieprzeciętnych umiejętności stójkowych. Dla Szostaka to... dobra informacja. - Nie ukrywam, że jego sposób bicia się mi pasuje i jestem przekonany, że ta walka nie będzie należała do nudnych. Wszystkie jego pojedynki kończyły się bardzo szybko... Jestem przekonany, że damy pełną emocji walkę i... skończy się ona nokautem w pierwszej rundzie - mówi Szostak w rozmowie z polsatsport.pl.

Szostak nad rywalem pracuje już od od kilku dni pod okiem Daniela Omielańczuka oraz Roberta Jocza. Pierwsze wnioski? Smith ma z pewnością większe doświadczenie i lepsze warunki fizyczne.

Anglik charakteryzuje się też pewną cechą, która bardzo denerwuje Szostaka. - On sam nie leży mi jako człowiek. Dla zabawy uprawia myślistwo i jest to dalekie od mojej życiowej postawy. Nie jestem zwolennikiem takich zachowań, a wręcz przeciwnie - dążę do eliminowania takich rozrywek i pomagam zwierzętom - przyznaje warszawianin.

- Mogę śmiało powiedzieć, że nie przepadam za nim, ale z mojej strony nie będzie żadnego "trashtalku". Oczywiście jeżeli z jego strony tak będzie... W innym wypadku zgodnie z zasadą "oko za oko, ząb za ząb" odpłacę się tym samym. Nigdy nie szukam zwady, ale jeśli on tego będzie chciał... jestem tu - dodaje Szostak.

Gala KSW 45 odbędzie się 6 października w Londynie.

ZOBACZ WIDEO: "Popek" w jednym przypadku na pewno zakończy karierę. "To byłaby dla mnie katastrofa mentalna"

Źródło artykułu: