Ostatni tydzień w życiu Karoliny Kowalkiewicz (12-3 MMA) z pewnością nie był łatwy. Po porażce przez nokaut z Jessicą Andrade na UFC 228 reprezentantka Shark Top Team marzenia o zdobyciu tytułu mistrzowskiego w kategorii słomkowej musiała odłożyć w czasie.
"Dajcie mi chwilę i daję słowo, że wrócę silniejsza" - mówiła 32-letnia Kowalkiewicz na nagraniu opublikowanym po walce z Brazylijką. Potem, aż do niedzieli, wojowniczka MMA z Łodzi nie była aktywna w mediach społecznościowych. Polka na swoim koncie na Instagramie opublikowała jednak zdjęcie zrobione w Tatrzańskim Parku Narodowym.
"Jest ok" - napisała w komentarzu do fotografii. Fani sportów walki nad Wisłą mogą więc odetchnąć z ulgą, tym bardziej, że na twarzy sportsmenki w końcu pojawił się uśmiech. Hasztagi: "#relax", "#tatry", "#smile" (z ang. uśmiech), które Kowalkiewicz wstawiła pod swoim postem, są bardzo wymowne.
Po przegranym pojedynku z Andrade w Dallas, łodzianka zanotowała spadek w rankingu zawodniczek w kategorii słomkowej - z czwartego na piąte miejsce. Nadal pretendentką nr 1 w rankingu jest Joanna Jędrzejczyk - więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery