Po pięciu rundach jednostronnej walki Mateusz Gamrot (15-0) jednogłośnie na punkty pokonał Klebera Koike Erbsta (24-5-1). Pojedynek ten poprzedzał główne starcie gali KSW 46. Dla "Gamera" była to historyczna walka - zawodnik z Poznania zdobył pas kategorii piórkowej zostając tym samym pierwsztm mistrzem w dwóch wagach w federacji KSW.
Reprezentant American Top Team po jednym z największych wyzwań w karierze jasno stwierdził, że nie jest pewien co go czeka w przyszłości. Gamrot wskazał jednak zawodnika, z którym chciałby skrzyżować rękawice.
- Ciężko powiedzieć co dalej. Rewelacyjnie jest znajdować się w takiej trójce jak Conor McGregor, Daniel Cormier i od soboty Mateusz Gamrot. W tym momencie jedno przychodzi mi na myśl. Ja jestem niepokonany, Chabib jest niepokonany. On jest mistrzem, ja podwójnym. Zróbmy to - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mateusz Gamrot.
Szanse na zorganizowanie walki Mateusza Gamrota z Chabibem Nurmagomiedowem (27-0) są jednak bliskie zeru. Mistrz UFC związany jest kontraktem z największą organizacją mieszanych sztuk walki na świecie. Co prawda ostatnio pojawiły się informacje o tym, że umowa 30-latka z UFC niedługo się kończy, jednak gaża Nurmagomiedowa za kolejne walki wynosić będzie przynajmniej kilkanaście milionów dolarów.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Pudzianowski o walce z Szymonem Kołeckim: Ring zadrży