W czerwcu 2016 roku na parkingu doszło do konfrontacji Ryana Jimmo z Anthony'm Getschelem. Powodem miało być złe zachowanie zawodnika MMA na drodze. Gdy Jimmo wracał do samochodu został celowo potrącony. Trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ukrył swoje auto, a następnie zgłosił kradzież. Po czasie Getschel sam zgłosił się na policję. Po ponad dwóch latach sąd wydał wyrok.
26-letni kierowca, który celowo potrącił Jimmo, został skazany na osiem lat więzienia. Na wyrok składa się sześć lat za potrącenie oraz dwa za ucieczkę z miejsca zdarzenia. Sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące. Getschel nie miał wcześniej problemów z prawem, a do tego ma dwójkę małych dzieci.
- Bardzo mi przykro z powodu bólu, który spowodowałem. Nigdy nie będę w stanie wybaczyć sobie, co się stało - mówił ze łzami w oczach sprawca wypadku. Ryan Jimmo zmarł w wyniku 34 lat. Miał rekord 19-5.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #27: kulisy gali KSW 46