Tybura, ma dobre wspomnienia związane z występami w Sankt Petersburgu, to były mistrz rosyjskiej organizacji M-1 Global. Stoczył tam bowiem 3 pojedynki, a także zdobył tytuł czempiona kategorii ciężkiej, poddając 15 sierpnia 2014 na gali M-1 Challenge Damiana Grabowskiego.
Kontraktem z UFC zawodnik z Uniejowa związał się pod koniec 2015 roku. Od tego czasu stoczył on dla amerykańskiej organizacji 7 walk, wygrywając 4 z nich. Obecnie "Tybur" jest sklasyfikowany na 9. miejscu w rankingu kategorii ciężkiej.
Ostatnią walkę 33-latek stoczył 22 lipca na gali w Hamburgu, gdzie w jednym z pojedynków wieczoru zwyciężył doświadczonego Stefana Struve. Od tego czasu Polak kilkukrotnie apelował do UFC o kolejny występ w oktagonie, m.in. z Aleksiejem Olejnikiem, ale jego akcje nie spotkały się ze spodziewanym odzewem.
Tym razem Marcin Tybura na Twitterze postanowił wyrazić chęć walki na drugiej w historii gali w Rosji, która w kwietniu ma odbyć się na stadionie Zenitu Sankt Petersburg, mogącego pomieścić aż 80 tysięcy widzów.
I had three fights in Saint Petersburg and it took me 8 minutes combined to win all of them. If UFC is going there with an event I had to be a part of that show.
— Marcin Tybura (@MarcinTybura) 15 stycznia 2019
- Walczyłem trzy razy w Sankt Petersburgu i łącznie potrzebowałem 8 minut, żeby wygrać je wszystkie. Jeśli UFC zorganizuje tam galę, muszę być jej częścią - napisał Tybura.
ZOBACZ WIDEO Pospolite ruszenie w Wiśle Kraków. "Klub pozbył się pasożyta, teraz może zacząć zarabiać"