Śmierć Pawła Adamowicza, który został zadźgany nożem podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zszokowała wszystkich i jest szeroko komentowana. Głos zabrał również Mariusz Pudzianowski, który na Facebooku opublikował film, w którym odpowiada na powtarzające się pytania od fanów. Jednym z poruszonych wątków były wydarzenia w Gdańsku.
- Jest to przykra sytuacja, szkoda chłopa. Dużo zrobił dla Gdańska. Nie znałem go osobiście, ale przykro, że doszło do takiej sytuacji w takim momencie. Musimy żyć dalej i nie pozwalać na takie zachowania. W Polsce jest na nie za duże przyzwolenie. Idziemy w kierunku zachodu, ale nie jest to dobry kierunek - mówi Mariusz Pudzianowski.
Mimo tragedii do jakiej doszło "Pudzian" stara się zachować rozsądek. - Teraz będziemy szukać dziury w całym: bo nie było zabezpieczenia, ochrony i policji. Przez tyle lat, gdy jeździłem po scenach, to kto by chciał, ten wszedłby na scenę. To jest takie przedsięwzięcie, że byłoby nie do opanowania. Gdy zaczniemy robić ochronę i nie tylko, to wszystkie pieniądze pójdą na pracowników, a celem jest, aby zostało jak najwięcej pieniędzy dla chorych dzieci - mówi Mariusz Pudzianowski.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Fernando Alonso i Mark Webber wystartują w kolejnym wyścigu? "Organizatorzy zacierają ręce"
Zawodnik MMA w ostrych słowach wypowiedział się na temat zabójcy Adamowicza. - Coś zostało nie dopilnowane i znalazł się baran, głąb jeden taki, któremu odwaliło. Nie szukajmy podtekstu politycznego, bo to był po prostu debil i baran. Takie coś jest nie do strawienia. Nie wypowiadam się co należałoby z takim człowiekiem zrobić. Nie ja ustalam prawo. Jest jak jest, trudno - dodaje "Pudzian".
Pudzianowski odniósł się również do wspierania WOŚP, komentarzy oraz różnego rodzaju akcji internetowych z nią związanych. - Jeżeli chcecie Jurka wspierać, to trzeba było wyjść w niedzielę - odnosi się do internautów "Pudzian". - Oczywiście, że popieram tego człowieka i to co robi. Gram z nim od ponad 20 lat. Tyle ile mogę, to pomagam. Potrafiłem po 5-6 godzin siedzieć i podpisywać plakaty za które potem ludzie wrzucali po 5 czy 10 złotych. Czasami w komentarzach czytam "a ty nic nie robisz". Ja nie muszę pokazywać, że coś robię, bo nie mam celu w tym, aby się z tym obnosić. Co poniektórzy robią wszystko na pokaz. Tak naprawdę to g***o robicie. Durnym Facebookiem i Instagramem możecie sobie d**ę utrzeć. Pomóżcie chłopu, gdy robi akcję. Niech każdy wyjdzie i wrzuci złotówkę lub 5 złotych - irytuje się.
Pudzianowski odniósł się również do politycznych przepychanek.- Ja jestem apolityczny i polityka mnie nie interesuje. Dla mnie nie ma znaczenia czy rządzi PIS czy PO. Pracuję za granicą, przywożę pieniądze zza granicy i odprowadzam podatki w Polsce. Oczywiście najbardziej narzekają ci, co kradli i mieli przyzwolenie na to. Teraz tego nie ma i wszyscy bardzo narzekają jak jest źle. Nie ma dla mnie znaczenia czy rządzi jeden czy drugi - przyznaje "Pudzian".
42-letni zawodnik MMA opowiedział również o swoich przygotowaniach do kolejnych walk.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i pat Czytaj całość
Skoro dla niego instagram i facebook są d Czytaj całość