UFC 235: kuriozalna sytuacja po walce. Johnny Walker doznał kontuzji, gdy celebrował wygraną

Do kuriozalnej sytuacji doszło po zwycięstwie Johnny'ego Walkera z Mishą Cirkunovem na gali UFC 235. Brazylijczyk doznał kontuzji ramienia, gdy... celebrował wygraną. "Cieszynka" nie poszła tak, jak należy.

Dawid Borek
Dawid Borek
upadający Johnny Walker Twitter / btsportufc / Na zdjęciu: upadający Johnny Walker
Johnny Walker na gali UFC 235 pokonał Mishę Cirkunova już w 36. sekundzie pierwszej rundy przez techniczny nokaut, odnosząc 17. zwycięstwo w swojej zawodowej karierze. Pełni szczęścia jednak nie było, bowiem brazylijski zawodnik opuścił T-Mobile Arena w Las Vegas kontuzjowany.

Urazu nabawił się w kuriozalny sposób, przy wykonywaniu "cieszynki". Gdy Walker rzucił się na matę, chcąc zaprezentować kibicom "dżdżownicę", doszło u niego do zwichnięcia lewego ramienia.

Po pechowym incydencie Walker odskoczył z bólu i przekręcił się na plecy. - Jeśli przetrwam ten ból, przetrwam już wszystko - powiedział w wywiadzie tuż po walce.


- Nie rób tego ponowie, kolego! Jest w tobie spory potencjał. Nie chciałbym, by wynosili cię z klatki dlatego, że celebrujesz wygraną - żartował prowadzący galę Joe Rogan.

Oprócz 17 zwycięstw, Walker w swojej zawodowej karierze poniósł też trzy porażki. Aktualnie notuje serię dziewięciu wygranych pojedynków z rzędu.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×