Janikowski powraca do klatki KSW po porażce z Michałem Materlą na gali KSW 45 w Londynie, 6 października 2018 roku. "Cipao" zadał zawodnikowi Berkut WCA Fight Team pierwszą przegraną w zawodowym MMA, a starcie było półfinałem turnieju w kategorii średniej.
Utytułowany zapaśnik wyciągnął wnioski z ostatniego pojedynku i w konfrontacji z Serbem zamierza spokojniej podejść do walki. - Muszę rozkładać tę swoją eksplozywność na poszczególne etapy, żeby wystarczyło sił. Pracowaliśmy z psychologiem, żeby być spokojniejszym, kontrolować wdech i wydech, żeby tlenu starczyło na więcej - powiedział Damian Janikowski.
Zobacz także: McGregor planuje powrócić w lipcu
Podopieczny trenera Roberta Jocza ekspresowo zwyciężył trzy pierwsze walki dla KSW, pokonując kolejno Julio Gallegosa, Antoniego Chmielewskiego i Yannicka Bahatiego. W starciu z Iliciem taktyka Janikowskiego może być jednak zupełnie inna.
- Jest doświadczony, mańkutem, bije z odwrotnej pozycji, ale jestem bardzo dobrze przygotowany. Na początku walki będziemy się rozgryzać, chyba, że na mnie podjudzi, to wjadę w niego od razu. Wcześniej też walczyłem z zawodnikiem, który nigdy nie został znokautowany, a okazało się, że w 18 sekund jestem w stanie go pokonać - dodał 29-latek.
Zobacz także: Michael Bisping trafił do galerii sław
Oto, jak Damian Janikowski zaprezentował się na media treningu:
The agility of Olympic medalist @d_janikowski! #KSW47
— KSW (@KSW_MMA) 18 marca 2019
Watch live: https://t.co/w70DIbGz0D pic.twitter.com/ebCMHMZ48c