W sobotę (18 maja) w trójmiejskiej Ergo Arenie odbędzie się gala KSW 49. Do klatki wejdzie dwóch trenerów personalnych: Akop Szostak (3-2-1 NC, 2 KO) i Erko Jun (2-0, 2 KO). 30-letni Szostak w rozmowie z Polsatsport.pl zapowiedział, że koncentruje się na tym, by pokazać w tym pojedynku efekty ciężkich treningów.
- Mam przed sobą zadanie do wykonania. Zrobiłem kolejne, pełne przygotowania i muszę pokazać w klatce efekt tych treningów. Nie myślę o profitach, które mogą przyjść z tego występu. O korzyściach będę myślał po zakończonym pojedynku - powiedział kulturysta i trener personalny pochodzenia ormiańskiego oraz rosyjskiego.
Szostak podkreślił, że nie obawia się swojego przeciwnika. Jun jest przekonany o tym, że walka nie potrwa dłużej niż rundę, ponieważ siła jego ciosów jest niszcząca - więcej TUTAJ. - Gadanie, gadanie, gadanie... (...) Czego ja mam się obawiać? Jestem szybszy, dynamiczniejszy i bardziej doświadczony od niego - ocenił były zawodnik FEN.
ZOBACZ WIDEO Co się dzieje z Krzysztofem Piątkiem? "Pięć meczów bez gola może przydarzyć się każdemu"
ZOBACZ: KSW 49: tak nokautuje Scott Askham! Michał Materla ma na co uważać (wideo) >>
Szostak nie obawia się, że ewentualna porażka z Junem może "wyrzucić" go z KSW. - Nie zawdzięczam tej dyscyplinie sportu kompletnie nic. (...) Biję się, bo mam na to ochotę. Traktuję sporty walki, jako sporty ekstremalne. Jedni jeżdżą na motocyklach, a ja chcę wchodzić do klatki - podsumował.
W walce wieczoru ma KSW 49 Michał Materla zmierzy się ze Scottem Askhamem. Będzie to rewanż za pojedynek na KSW 42 w Łodzi, w którym lepszy okazał się Anglik.