Anita Bekus zabrała głos po brutalnym nokaucie. "Nie mam zamiaru więcej tego powtarzać"

Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Anita Bekus
Materiały prasowe / FEN / Na zdjęciu: Anita Bekus

Serca fanów Anity Bekus zamarły na gali w Bydgoszczy, kiedy wschodząca gwiazda żeńskiego MMA w Polsce została po nokaucie wyniesiona na noszach z klatki. Zawodniczka FEN uspokoiła jednak swoich fanów, że z jej zdrowiem wszystko w porządku.

W tym artykule dowiesz się o:

Bekus na gali Envio Fight Night 20 w Bydgoszczy zmierzyła się z bardziej doświadczoną Eweliną Woźniak. Była zawodniczka fitness nadziała się już w 1. rundzie na soczysty prawy cios, który pozbawił ją przytomności.

Narzeczona byłego mistrza KSW, Marcina Wrzoska, musiała opuścić klatkę na noszach. Kilkanaście godzin po gali uspokoiła jednak swoich fanów, pisząc na Facebooku: "Kochani wczoraj niestety to nie był mój dzień. Dziękuje wszystkim za wsparcie i troskę. Wyglądało to groźnie, ale na szczęście nic mi nie jest. Czuje się bardzo dobrze, serce boli, ale taki jest sport...Cała runda toczyła się wyrównanie, ale to Ewelina trafiła idealnie w punkt... Wielkie gratulacje dla niej. Swoją drogą nokaut to ciekawe doznanie, ale nie mam zamiaru więcej tego powtarzać. Teraz mały odpoczynek i wracam ze zdwojona silą. Spokojnie, ja dopiero zbieram doświadczenie i nie zamierzam odpuścić! Do zobaczenia za kilka miesięcy w klatce".

Zobacz także: Cejudo i Szewczenko potwierdzili mistrzowską klasę w Chicago

Dla Anity Bekus ostatni pojedynek był dopiero trzecim zawodowym startem. Wcześniej zawodniczka Shark Top Team Łódź pokonała Hanne Gujwan i Kamilę Porczyk.

ZOBACZ WIDEO ACA 96: Niesamowity powrót Marcina Helda. Był na deskach, ale wygrał. "Chyba nie walczyłem z nikim, kto bił tak mocno"

Komentarze (0)