Obaj zawodnicy szybko rzucili się na siebie z gradem ciosów. Zanosiło się na sensację, bo Adam Kowalski błyskawicznie naruszył Rafała Kijańczuka w stójce! Starcie przeszło do parteru, gdzie jednak olsztynianinowi nie udało się poddać rywala. Pojedynek wrócił do stójki, a tam ponownie padały potężne uderzenia.
Armia Fight Night 6: Albert Odzimkowski znów jest złoty. Szybki nokaut na legendzie
Na dwie i pół minuty przed końcem pierwszej rundy klubowy kolega Mameda Chalidowa znów trafił! Naruszył rywala na tyle, że konfrontacja ponownie przeniosła się na matę. Kowalski zapiął duszenie zza pleców, Kijańczuk odklepał!
- Mam 36 lat, chcę toczyć tylko duże walki. Mój plan na walkę skoczył się po pierwszym ciosie Rafała. Jego ciosy były bardzo mocne, ale to jednak ja wygrałem! - powiedział triumfator tuż po zwycięstwie.
ZOBACZ WIDEO Mairis Briedis przed pojedynkiem z Krzysztofem Głowackim: Sądzę, że damy dobrą i widowiskową walkę
Rezultat starcia jest sensacyjny. Bukmacherzy, eksperci i kibice Kowalskiemu nie dawali praktycznie żadnych szans. Samo zestawienie go z uznawanym za wielką nadzieję polskiego MMA Kijańczukiem było niespodzianką, a potyczka miała być typowym missmatchem.
FEN 25. Bielski - Skrzypek: krwawa wojna i efektowny nokaut zawodnika z Mławy
"Kijana" przegrał w klatce po raz drugi z rzędu. Wcześniej poległ na M-1 Challenge 101, gdzie w walce o pas wagi półciężkiej na deski posłał go Chadis Ibrachimow.
Z kolei 36-letni Kowalski przeżywa drugą młodość w sportach walki. W świetnym stylu zadebiutował w Fight Exclusive Night. Wygrał drugi raz z rzędu. W październiku ubiegłego roku po wysokim kopnięciu znokautował Wojciecha Orłowskiego.