Od pierwszych sekund widać było, że obaj zawodnicy zamierzają rozgrywać walkę w stójce. Starcie starał się kontrolować Robert Whittaker (20-5), jednak w ostatniej sekundzie otrzymał on mocny cios, po którym osunał się na matę. Israel Adesanya (18-0) nie zdążył jednak dokończyć pojedynku.
Nigeryjczyk w drugiej rundzie ze spokojem starał się wykorzystać przewagę z pierwszej odsłony. Obaj zawodnicy chętnie wchodzili w wymiany. Podczas jednej z nich Adesanya idealnie trafił kombinacją, a Whittaker po raz kolejny znalazł się na deskach. Tym razem Nigeryjczyk szybko doskoczył do swojego przeciwnika i zasypał serią ciosów, co zmuszony był przerwać sędzia.
ZOBACZ: Pierwsza Polka zawalczy na gołe pięści. Martyna Krol zadebiutuje w Bare Knuckle FC >>
ZOBACZ: MMA. Mariusz Pudzianowski opublikował zdjęcie sprzed lat. Zadał fanom zagadkę >>
Dla 30-latka było to osiemnaste zwycięstwo w karierze i siódma wygrana pod szyldem organizacji UFC. W drodze do tytułu mistrzowskiego Adesanya pokonał Roba Wilkinsona, Marvina Vettoriego, Brada Tavaresa, Dereka Brunsona, Andersona Silvę i Kelvina Gasteluma.
Whittaker poniósł pierwszą porażkę od 2014 roku, kiedy to został znokautowany przez Stephena Thompsona. Od tamtej pory 28-letni zawodnik odniósł dziewięć zwycięstw z rzędu. Sobotnia przegrana była jego piątą w całej karierze.