W środę media obiegła zaskakująca informacja, że walka Joanny Jędrzejczyk z Michelle Waterson może zostać odwołana w ostatniej chwili. Wina ma leżeć po stronie polskiej wojowniczki, która zgłosiła federacji UFC, że ma problem ze zmieszczeniem się w limicie wagowym (52 kg).
MMA. Michelle Waterson o walce z Joanną Jędrzejczyk. "Skoro jest królową, to powinna zrobić wagę" >>
W polskich i amerykańskich mediach zrobiła się wrzawa. "JJ" niedługo później zaczęła publikować w portalach społecznościowych filmy i zdjęcia, które mają dowodzić, że jeszcze nic nie jest przesądzone.
"Walka trwa, a ważenie jest w piątek. Zachowajcie spokój. Wszystko w porządku i robię swoje krok po kroku. Czy coś przeoczyłam? Czy dzisiaj było ważenie, czy o co chodzi? Ważenie jest chyba w piątek, prawda?" - komentuje Jędrzejczyk.
"Dowiedziałem się, że Jędrzejczyk ma za sobą dobry trening i nie chce, by walka została odwołana. Po tym, gdy stało się jasne, że zespół Waterson nie zgodzi się na walkę w limicie umownym, "JJ" postanowiła zrobić wszystko - w granicach rozsądku - aby zrobić wagę" - dodaje dziennikarz ESPN Ariel Helwani.
MMA. Fiodor Jemieljanienko kontra Quinton Jackson na gali w Japonii >>
Wygląda na to, że walka z nadmiarem kilogramów będzie trwać do samego końca. Wszystko wyjaśni się podczas piątkowej ceremonii ważenia.
Jeżeli nic się nie zmieni, to Jędrzejczyk zmierzy się z Waterson już w najbliższą noc z soboty na niedzielę na gali UFC Fight Night 161 w Tampa.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #36: Mateusz Rębecki dostał ofertę z UFC!