Tyson Fury nie rzuca słów na wiatr. Były czempion wagi ciężkiej ostatnio zapowiedział, że planuje zadebiutować w UFC (WIĘCEJ TUTAJ) i... wdrożył już w życie plan, który ma go zaprowadzić do pojedynku w oktagonie.
"Rozmawiałem w tej sprawie z Conorem McGregorem i obaj jesteśmy gotowi na rock and roll. Dostałem też wiadomość od Franka Mira, byłego mistrza wagi ciężkiej UFC, i powiedział, że byłby zainteresowany współpracą ze mną. Myślę, że możemy razem coś zrobić. Nadszedł mój czas. Dana (Dana White - przyp. red.), zadzwoń do mnie!" - ogłosił Fury w rozmowie z IFL TV.
"Mówię całkowicie poważnie. Nie boję się nikogo. Kto jest teraz mistrzem w wadze ciężkiej w UFC? Stipe Miocic, prawda? Francis Ngannou również jest moim celem" - dodał 31-latek, zdradzając nazwiska swoich potencjalnych rywali.
ZOBACZ: Boks. Agresywne zachowanie Tysona Fury'ego podczas gali WWE. Został powstrzymany przez ochronę >>
Fury marzy o tym, żeby w niedalekiej przyszłości zostać królem sportów walki. 31 października Brytyjczyk udanie zadebiutował w World Wrestling Entertainment (WWE). Na gali wrestlingu w Arabii Saudyjskiej pokonał 36-letniego Brauna Strowmana, jedną z największych gwiazd WWE. Za występ w Rijadzie słynny bokser miał otrzymać wypłatę na poziomie 15 mln dol. amerykańskich.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka zmienia kategorię wagową. "Nie idę bić się z ogórkami. Widzę się wysoko"