Conor McGregor podczas ostatniego pobytu w Rosji ogłosił swój powrót do oktagonu. Irlandczyk podał datę 18 stycznia - odbędzie się wtedy gala UFC w Las Vegas - i wszystko przemawia za tym, że tak się stanie.
Menadżer gwiazdy UFC, Audie Attar, w rozmowie z Arielem Helwanim potwierdził, że 31-letni McGregor wystąpi na gali w Las Vegas, a jego rywalem będzie doświadczony Amerykanin Donald Cerrone.
- Podpisanie umowy jest nieuchronne. Uzgodniliśmy już termin powrotu i nazwisko przeciwnika. Nie ogłosimy walki jeszcze dziś wieczorem, ale nie wiem, co mogłoby nam przeszkodzić, żeby do niej nie doszło. Oczywiście poza pewnymi nieprzewidzianymi okolicznościami - powiedział agent "Notoriousa".
ZOBACZ: Boks. "Gotowy na rock and roll". Tyson Fury domaga się walki w UFC >>
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"
Attar dodał, że oba obozy chcą tego pojedynku i złożenie podpisów na kontrakcie to już prawdopodobnie tylko kwestia czasu. - To leży w interesie wszystkich zainteresowanych stron. Podoba nam się styl walki Cerrone. On jest ulubieńcem kibiców. Zasługuje na walkę z Conorem - podsumował przedstawiciel czempiona MMA z Irlandii.
Conor McGregor ostatni raz wystąpił w UFC w październiku 2018 r. w Las Vegas, przegrywając z Chabibem Nurmagomiedowem. Od tamtego czasu Irlandczyk wielokrotnie zapowiadał definitywny koniec kariery.
ZOBACZ: MMA. Conor McGregor ma problemy z prawem. Został skazany za napaść >>