MMA. Mariusz Pudzianowski nawet w święta ciężko trenuje. "Trzeba bigos przerobić"

Mariusz Pudzianowski w okresie świątecznym łączy przyjemne z pożytecznym. Przy stole sobie niczego nie odmawia, ale potem z kaloriami walczy na treningu.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Mariusz Pudzianowski w sali treningowej Facebook / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski w sali treningowej
Święta powoli zbliżają się do końca i za chwilę tysiące Polaków będzie mieć poważne zmartwienie. Co zrobić z kilogramami, których przybyło po szaleństwach przy wigilijnym stole? Mariusz Pudzianowski od lat pokazuje, że jest sposób, by nie przejmować się kaloriami.

Ta walka odmieniła polskie MMA. 10 lat temu Mariusz Pudzianowski zadebiutował w KSW (wideo) >>

Gwiazdor federacji KSW niczego sobie nie odmawia w okresie w świątecznym. Pamięta jednak o ciężkim treningu. Dlatego przed wigilijną kolacją ćwiczył na swojej siłowni. Aktywny był także 25 i 26 grudnia.

"Trzeba bigos przerobić i kiełbache z żurku" - napisał przy jednym z filmów.

Mariusz Pudzianowski w lodowatej wodzie. Gwiazdor KSW spróbował morsowania >>

"Dominator" znany jest z tego, że trenuje przez cały rok, a nie tylko przed walkami. Pewne jest, że 21 marca 2020 roku zobaczymy go w akcji na gali KSW 53.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce". Szymon Kołecki rozwiał wątpliwości po KSW 52. "Nie przypominam sobie, aby tam był jakikolwiek palec"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×