MMA. Mariusz Pudzianowski o walce na KSW 53. "Do zyskania nie mam za wiele"

Getty Images /  Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Mariusz Pudzianowski

Mariusz Pudzianowski skomentował ogłoszenie jego walki z Quentinem Domingosem na gali KSW 53, 21 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Były mistrz świata strongmanów jest daleki od lekceważenia mniej doświadczonego przeciwnika.

Mierzący 190 centymetrów wzrostu i ważący blisko 120 kilogramów Quentin Domingos w Łodzi zadebiutuje w KSW. "Ruskov", bo taki pseudonim nosi reprezentant Francji, walczy zawodowo od 2018 roku i ma już na koncie 5 zwycięstw.

- To będzie fajne wyzwanie, bo będę musiał sprostać młodemu chłopakowi, 15 lat młodszemu. No i tak jak ktoś napisał. Do zyskania nie mam za wiele, ale do stracenia bardzo dużo. Tu jest właśnie ta adrenalina i dreszczyk emocji - powiedział Mariusz Pudzianowski w filmiku zamieszczonym na Facebooku.

Polak będzie zdecydowanym faworytem w starciu z debiutującym w KSW zawodnikiem. W ostatniej walce, 9 listopada w Zagrzebiu, Pudzianowski pokonał przed czasem Erko Juna.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42: Chalidow nadal stawiany nad Błachowiczem? "Trzeba mu dziękować za to, że został w Polsce"

- Na pewno nigdy nikogo nie lekceważyłem i nie mogę lekceważyć. Przytoczę tutaj pojedynek z "Popkiem". Sportowo byłem dwa piętra wyżej nad Pawłem i tak rzeczywiście jest. Nie da się tego ukryć. Szanuje Pawła bardzo, kolegujemy się i nigdy na niego złego słowa nie powiem. Pomimo jednak, że sportowo byłem wyżej, to popełniłem błąd i ustrzeliłby mnie. Nie ma ludzi niepokonanych, są tylko źle trafieni. Na każdego jest sposób. Nie można nikogo lekceważyć - dodał "Pudzian".

Starcie Pudzianowskiego z Domingosem to walka wieczoru gali w Łodzi. KSW 53 będzie transmitowane w systemie PPV.

Czytaj także:
Charles Martin znokautował Geralda Washingtona w eliminatorze IBF
Porażka "Lorda". Polak poddany w pierwszej rundzie

Źródło artykułu: