Mistrz wagi lekkiej od grudnia pieczołowicie przygotowuje się do starcia z Amerykaninem. W związku z pandemią koronawirusa UFC odwołało trzy najbliższe gale - w Londynie, Columbus i Portland.
UFC 249 ma jednak odbyć się w terminie, a przynajmniej tak zapewnia prezes organizacji, Dana White. Sternik światowego giganta MMA szuka obecnie nowej lokalizacji gali, po tym jak imprezy masowe z Nowym Jorku zostały zakazane.
- Będzie dobrze, jeśli w Stanach Zjednoczonych dojdzie do walki, ponieważ jestem tu już od około półtora miesiąca. Trenowałem i od tego dnia mamy 30 dni przed walką. Prawie jeden miesiąc i będzie bardzo dobrze, jeśli będziemy walczyć tutaj w USA, ale jeśli nie, to w dowolnym miejscu. Każde miejsce, nie obchodzi mnie to - powiedział Chabib Nurmagomiedow, cytowany przez "MMAJunkie".
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Dagestańczyk twierdzi, że pojedynek z Fergusonem musi się odbyć i należy zrobić wszystko, aby tak się stało. Dlatego też Nurmagomiedow twierdzi, że galę należy maksymalnie ograniczyć - do 100 osób.
- Na tej karcie mamy 13 pojedynków. To 26 wojowników i narożnik. Jeśli wszyscy są zdrowi, także ludzie z obsługi UFC - jak sędziowie, komisja sportowa i tak dalej - to potrzebujemy maksymalnie 100 osób na arenie. Zamknąć halę, 100 zdrowych ludzi wchodzi do środka i robi show. Wy włączcie pay-per-view i każdy z nas może zarabiać pieniądze. Każdy może walczyć - dodał.
W amerykańskich mediach spekuluje się, że gala UFC 249 odbędzie się poza USA. Wśród lokalizacji głośno wymienia się Dubaj. - Dana mówi, że zrobią wszystko, co mogą, aby utrzymać tę walkę. Zobaczymy. W najbliższych dniach Dana wyśle nam lokalizację - zakończył Nurmagomiedow.
Czytaj także:
Waldemar Ossowski: Sergiej Radczenko chce rozdawać karty (komentarz)
Szykuje się hit w KSW. Marcin Wrzosek chce walki z Artiomem Łobowem