- Największym problemem dla wszystkich sportów w tej chwili jest dla mnie bramka. W tym roku stracimy ponad 100 milionów dolarów. Ponad 100 milionów dolarów. O wiele łatwiej byłoby mi usiąść i powiedzieć: "Poczekajmy aż to minie". Czekanie na tę rzecz jest teraz dobrą opcją dla wielu ludzi, ponieważ nie ma wpływu z biletów - powiedział Dana White na konferencji prasowej po gali UFC on ESPN 9.
Sternik światowego giganta MMA po niemal trzech miesiącach oczekiwań wreszcie mógł zorganizować galę w Las Vegas. Po otrzymaniu wymaganej zgody od komisji sportowej w Nevadzie niemal pewne jest, że kilka najbliższych wydarzeń będzie odbywać się w centrum szkoleniowym UFC Apex.
White zapowiedział też, że pandemia nie spowoduje cięć w jego organizacji, które odczuliby jego pracownicy i zawodnicy. - Łatwo powiedzieć jest, że zwalniam większość personelu, biorę wszystkich kierowników i zmniejszam ich wynagrodzenie o połowę, a wojownicy nie walczą - powiedział. - Nie zrobię jednak tego. Nie za to mi płacą. Nie tak to zbudowałem. Nie tak myślę i patrzę na rzeczy.
Zobacz też:
MMA. "Musicie być przygotowani na mega grzmoty". Krystian Pudzianowski przed debiutem w FEN
MMA. Krystian Pudzianowski wraca do klatki. Podpisał długoterminowy kontrakt z FEN-em
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online). Akop Szostak negocjuje z federacjami. "Propozycji jest dużo. Kwoty są fajne"