Parke chciał przywitać się z Gamrotem przybiciem "piątki" w klatce, ale podwójny mistrz KSW nie zamierzał bratać się z rywalem, po tym jak ten wielokrotnie ubliżał mu na przestrzeni ostatnich trzech lat.
Mateusz Gamrot konsekwentnie i celnie trafiał rywala. Już w połowie 1. rundy nos Irlandczyka z Północy krwawił. "Stormin" wybronił pierwsze sprowadzenie ze strony Polaka. Mało ofensywnych akcji było ze strony weterana UFC.
W 2. rundzie polski zawodnik powiększał przewagę. Do swojego arsenału ciosów reprezentant American Top Team włączył łokcie, a twarz jego rywala krwawiła coraz bardziej.
Po chwili garstka kibiców zgromadzonych w studiu telewizyjnym w Warszawie zamarła. Pojedynek na chwilę przerwano, a Norman Parke sugerował, że Gamrot włożył palec w jego oko. "Stormin" wyraził jednak chęć kontynuowania walki, ale jego prawe oko było poważnie opuchnięte.
ZOBACZ WIDEO: MMA. Mateusz Borek opowiada o rozstaniu z KSW. "Przeżyliśmy razem 16 lat i 50 gal. Nie umiem nie być sentymentalny"
Bezradny Norman Parke nie miał argumentów także w 3. rundzie. "Gamer" konsekwentnie rozbijał przeciwnika, który starał się odpowiadać, ale nieskutecznie. Na dodatek także pod lewym okiem 33-latka pojawiło się rozcięcie. Sędzia Tomasz Bronder widząc, że twarz Parke'a coraz bardziej zalewa się krwią, postanowił skonsultować się z lekarzem. Ten stwierdził, że pojedynek należy przerwać.
WOW! @gamer_mma defeats a bloody Norman Parke via doctor stoppage. #KSW53
— KSW (@KSW_MMA) July 11, 2020
Words are exchanged after the fight but they put their rivalry to bed. pic.twitter.com/6M303vhSsI
Mateusz Gamrot pokonał Normana Parke'a w starciu wieczoru KSW 53: Reborn i zakończył trylogię walk z weteranem UFC.
Był to trzeci pojedynek Polaka z Irlandczykiem z Północy. W pierwszej walce, w maju 2017 roku, Polak wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów. Rewanż, stoczony kilka miesięcy później w Dublinie, zakończył się skandalem. "Gamer" wygrywał na punkty, ale pojedynek został przerwany pod koniec 2. rundy po przypadkowym faulu ze strony mistrza KSW i uznany za niedobyty.
Przed trzecim pojedynkiem fala nienawiści pomiędzy zawodnikami osiągnęła szczyt. Na dodatek weteran UFC nie zmieścił się w limicie wagi lekkiej i dlatego stawką walki nie był pas mistrzowski w kategorii lekkiej.
Zobacz także:
MMA. KSW 53. Artur Sowiński. Były mistrz w drodze po pas drugiej kategorii wagowej
MMA. KSW 53. Gracjan Szadziński. "Terminator" ze Stargardu Szczecińskiego zapoluje na kolejny nokaut