Wiadomość o problemach Calderwood przekazał prezes UFC, Dana White na konferencji prasowej po gali. Według menadżera Calderwood, Danny'ego Rubensteina, zawodniczka zemdlała, gdy siedziała w szatni. Jej główny trener i narzeczony John Wood zdążył złapać ją, zanim ta uderzyłaby o posadzkę.
Rubenstein w rozmowie z portalem "MMA Fighting" powiedział, że "JoJo" doszła już do siebie. - Po drodze do szpitala tętno spadło, ale teraz się ustabilizowało - wyznał.
Jak na razie nie wiadomo, co miało wpływ na pogorszenie się stanu zdrowia zawodniczki. Być może wpływ na złą kondycję 33-latki miał proces zbijania wagi, który często drastycznie odbija się na organizmach zawodników MMA.
Joanne Calderwood walczy dla UFC od 2014 roku. Gdyby wygrała z Jennifer Maią, jej kolejną rywalką miała być mistrzyni kategorii muszej, Walentina Szewczenko.
Czytaj także:
RWC 5. Wyniki gali. Niesamowity Andryszak, Michaliszyn lepszy od Danelskiego
Krzysztof Głowacki kontra Lawrence Okolie 5 bądź 12 grudnia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprint Kowalkiewicz na bieżni mechanicznej. Fani porównują ją do... Usaina Bolta!