FAME MMA. Uczestnik "Warsaw Shore" przesadził. Szef federacji oburzony jego zachowaniem
Szef federacji FAME MMA, Krzysztof Rozpara, zabrał głos na temat zachowania Damiana "Dzika" Grafa podczas konferencji przed galą planowaną na 5 września. Uczestnik "Warsaw Shore" uderzył za kulisami Macieja Rataja.
- Pewne zachowania nie są sposobem do otrzymania angażu w FAME MMA. Odwołam się do sytuacji z konferencji, gdzie jeden z zaproszonych gości, niejaki Damian z Warsaw Shore, zwany jako "Dzik", wymyślił sobie, że tworząc konflikt i zachowując się w sposób chuligański, "sprzedając liścia" koledze, otrzyma walkę w FAME MMA - powiedział szef prężnie rozwijającej się federacji.
Zdaniem Krzysztofa Rozpary "Dzik" nie pomógł sobie takim zachowaniem w staraniach o ewentualny angaż w FAME MMA. Wręcz przeciwnie - federacja może zamknąć przed nim drzwi, dając innym jasno do zrozumienia, że tego typu zdarzenia nie mogą mieć miejsca.
- Oczywiście konflikty i trash talk to elementy związane ze sportami walki, ale nie można tak, że nagle kogoś uderzę i na tym będziemy bazować. To tak nie działa - dodał.
FAME MMA 7 odbędzie się 5 września. W walce wieczoru Paweł "Popek" Mikołajuw zmierzy się z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem. Na gali zawalczy też m.in. Marcin Najman.
Czytaj także:
-> Babilon MMA 15. Ważna walka Daniela Skibińskiego. "Z tak wyjątkowym rywalem się nie mierzyłem"
-> Boks. Knockout Boxing Night 12. Maciej Sulęcki w walce wieczoru