Chalidow był gościem Magazynu Sportowego Radia UWM FM, w którym opowiedział o swoich planach na dalszą kariere. Zawodnik olsztyńskiego Arrachionu wskazał również potencjalnych rywali w kolejnym pojedynku.
- Przez ostatnie pięć lat byłem w śpiączce. Spałem. Nie mogłem w sobie obudzić tego zawodnika, którym byłem wcześniej. Dzisiaj czuję, że wróciłem. Wrócił też głód. I chciałbym pokonywać kolejne szczyty. Jestem gotowy na kolejne wyzwanie - psychiczne i fizycznie - powiedział gwiazdor organizacji KSW.
Po ostatniej gali KSW, która odbyła się 14 listopada, dużo mówi się o potencjalnym starciu Mameda Chalidowa z Roberto Soldiciem. "Robocop" rozbił w 1. rundzie byłego mistrza, Michała Materlę i nie ukrywa, że dąży do walki o tytuł w kategorii średniej. Zdaniem Czeczena taki pojedynek jest realny, ale w grę wchodzą jeszcze dwie inne opcje.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz bonusy po gali KSW 56
- Soldić był mistrzem wagi półśredniej. Przeszedł do wyższej wagi i wygrał jedną walkę. Jest rozmowa o tym, żeby walczył o pas. Część osób chciałaby też zobaczyć trylogię ze Scottem Askhamem. Jest też jeden bardzo dobry polski zawodnik [przyp. red. - Cezary Kęsik], który wygrał cztery walki - ocenia Chalidow. - Włodarze KSW rozstrzygną. Ja powiedziałem tylko - dajcie mi 1,5-2 miesiące przed walką, że chcecie, żebym bronił pasa. Jestem gotowy!
Kolejna gala KSW odbędzie się 19 grudnia. W walce wieczoru Phil de Fries zmierzy się z Michałem Kitą o pas w wadze ciężkiej.
Zobacz także:
UFC. Greg Hardy kolejnym rywalem Marcina Tybury
UFC 255. Wyniki gali. Walentina Szewczenko i Deiveson Figueiredo obronili pasy