MMA. Jan Błachowicz o walce z Adesanyą: Prędzej czy później go ustrzelę
6 marca Jan Błachowicz będzie po raz pierwszy bronił pasa wagi półciężkiej UFC, mierząc się z niepokonanym Israelem Adesanyą. W rozmowie z TVP Sport "Cieszyński Książę" wyznał, co będzie kluczem do wygranej z Nigeryjczykiem.
Mistrz wagi półciężkiej zwrócił uwagę, że jego najbliższy rywal będzie szybszy od niego, a na dodatek ma niekonwencjonalny styl. Błachowicz posiada za to inne atuty, które mogą okazać się skuteczniejsze.
- Wydaje mi się, że damy radę się na to przygotować i ta moja słynna polska siła przełamie jego szybkość. Ja też bazuję na tzw. timingu i wydaje mi się, że pomimo że będę wolniejszy, to ten timing będzie lepszy i prędzej czy później go ustrzelę - powiedział Jan Błachowicz w programie "Ring TVP Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!37-latek trenujący w warszawskim Berkut WCA Fight Team nie jest faworytem bukmacherów w walce wieczoru UFC 259 (czytaj więcej >>>). - Jan ma więcej do stracenia, a Adesanya nie ma nic do stracenia. On jest mistrzem w innej, niższej kategorii wagowej i będzie walczył o pas Jana - powiedziała Joanna Jędrzejczyk.
Błachowiczowi w przygotowaniach do walki z Adesanyą będzie pomagał Izu Ugonoh, który ma naśladować niewygodny styl Nigeryjczyka.
Czytaj także:
MMA. Karolina Kowalkiewicz zdradziła swoje plany. Dwa lata w MMA, potem macierzyństwo
MMA. Mariusz Pudzianowski cierpliwie czeka na kolejną walkę. Podał termin