Szamil Musajew nie zgadza się z karą po KSW 58. Przedstawia swój punkt widzenia
Szamil Musajew i Uros Jurisić zostali ukarani przez KSW za wszczęcie awantury w klatce tuż po zakończeniu ich pojedynku. Dagestańczyk nie zgadza się jednak ze stanowiskiem polskiej organizacji MMA, o czym powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
Dodatkowo, wszystkie osoby nieuprawnione, które weszły do klatki po zakończeniu walki, mają dożywotni zakaz wstępu na gale KSW jako członkowie zespołów zawodników. Pieniądze z nałożonych kar zostaną w całości przekazane na leczenie dwóch chorych dziewczynek - Laury Paczuły i Poli Omielańczuk.
"Cichy Zabójca" nie zgadza się ze stanowiskiem Konfrontacji Sztuk Walki. W programie "Koloseum" na antenie Polsatu Sport powiedział, że prowodyrem awantury był Jurisić, który uderzył jego menadżera, Ivana Dijakovicia.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Przejmujące słowa Joanny Jędrzejczyk. "Było mi wstyd jak wyglądałam"- Jeszcze nie rozmawiałem z Martinem Lewandowskim. Musi zrozumieć, że zachowałem się słusznie. Dodatkowe pieniądze mają iść na dzieci, więc niech tak będzie. Nie chciałbym też, żeby karali Abusa Magomiedowa. Chcę, żeby mógł walczyć, a oni zawiesili go na pół roku. Chciałbym, żeby Lewandowski oddzielił go od tego, co ja zrobiłem. Abus nic nie zrobił - powiedział Szamil Musajew.
Kolejna gala KSW odbędzie się 20 marca. W walce wieczoru wystąpi Mariusz Pudzianowski.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Szczegóły już znane
Nokaut roku?! Bejbulat Isajew ściął rywala z nóg [WIDEO]