- Mój rywal się rozmyślił i ostatecznie nie podpisał kontraktu, więc teraz czekam na nowego rywala. Termin pozostaje ten sam - zakomunikował na Instagramie Mateusz Gamrot.
Jak na razie reprezentant Polski nie chce zdradzić, kiedy ponownie wejdzie do oktagonu. Od połowy stycznia "Gamer" przebywa w Stanach Zjednoczonych i do kolejnej walki przygotowuje się w cenionym American Top Team u boku czołowych zawodników UFC.
Były mistrz KSW w dwóch kategoriach wagowych nie ukrywał, że chciałby zawalczyć na gali UFC 259, 6 marca w Las Vegas, gdzie głównym pojedynkiem będzie bój Jana Błachowicza z Israelem Adesanyą (czytaj więcej >>>).
Gamrot w Ultimate Fighting Championship zadebiutował w październiku 2020 roku. Przygodę w UFC Polak zaczął od porażki z Guramem Kutateladze, ale zgarnął za walkę 50 tysięcy dolarów premii.
Rekord "Gamera" w MMA to 17 wygranych i 1 porażka. 30-latek na swoim koncie ma zwycięstwa nad m.in. Normanem Parkiem, Mansourem Barnaou czy Marifem Pirajewem.
Zobacz także:
Awantura na ważeniu przed FEN 32
Historia najpopularniejszego ochroniarza polskiego MMA
ZOBACZ WIDEO: MMA. KSW czuje oddech konkurencji. Wojsław Rysiewski zabrał głos