Jones przez wiele lat był niekwestionowanym mistrzem UFC w kategorii półciężkiej, ale w sierpniu 2020 roku zwakował tytuł i zdecydował się na przejście do królewskiej wagi, gdzie rządzi Stipe Miocic.
Decyzja "Bonesa" sprawiła, że do walki o pas stanęli Dominick Reyes i Jan Błachowicz. 26 września na UFC 253 w Abu Zabi Polak znokautował rywala. "Cieszyński Książę" ma już za sobą pierwszą obronę tytułu. 6 marca w Las Vegas Polak pokonał jednogłośnie na punkty faworyzowanego Israela Adesanyę.
Pomimo że Jon Jones opuścił kategorię półciężką, to cały czas trwają spekulacje na temat starcia Amerykanina z Błachowiczem.
ZOBACZ WIDEO: "Słabo panowie". Jan Błachowicz o zagranicznym komentarzu jego walki
- Jon Jones jest gdzieś tam i wierzę, że będę miał okazję walczyć z nim w przyszłości” - powiedział Błachowicz w Just Scrap Radio. - Myślę, że każdy chciałby z nim walczyć. Zobaczymy w przyszłości. Obiecał mi tę walkę, ale nie chcę rozmawiać o Jonie Jonesie, ponieważ jest to już dla mnie nudne. Ale obiecał mi walkę po tym, jak znokautowałem Coreya Andersona. Wierzę, że w przyszłości podejmiemy walkę.
Kolejnym rywalem polskiego mistrza ma być Glover Teixeira. Brazylijczyk jest sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej.
- Jeśli UFC wyśle mi kontrakt i będę walczył z Jonem Jonesem, ja i moja drużyna znajdziemy sposób, by go pokonać - powiedział Błachowicz. - Oczywiście, spróbuję go znokautować, ale myślę, że byłaby to walka podobna do mojej z Israelem.
Zobacz także:
Utalentowany Mansur Abdurzakow wraca do klatki FEN
KSW 59. W tej walce Janikowski nie ma miejsca na błąd