Odejście Mateusza Gamrota z polskiej organizacji KSW dla wielu było dużym zaskoczeniem. W kraju 30-latek był gwiazdą, wygrywał walkę za walką, ale uznał, że przyszedł czas na nowe wyzwania. Dlatego zdecydował się podpisać kontrakt z UFC.
W debiucie Polak przegrał, ale w drugiej walce już pokazał swój potencjał. "Gamer" znokautował Scotta Holtzmana, a dzięki temu otrzymał premię finansową za nokaut wieczoru. To z kolei 50 tys. dolarów.
Nie wiadomo, ile dokładnie były gwiazdor KSW zarobił za samą walkę. Gamrot jednak w rozmowie z portalem sport.pl pokusił się o ciekawe porównanie, które dość wyraźnie pokazuje, że w UFC zarabia się bardzo dobrze.
- Jeśli zsumować kasę za walkę z Holtzmanem, premię za wygraną i bonus za nokaut, to zarobiłem jakieś dwa-trzy razy więcej niż za najlepszą walkę w KSW - zdradza.
Nie powinno zatem dziwić, że wielu polskich zawodników decyduje się spróbować swoich sił w największej organizacji MMA na świecie. Nie wszystkim się udaje, ale może Gamrot pójdzie w ślady Jana Błachowicza i Joanny Jędrzejczyk, którzy stali się światowymi gwiazdami. A przy okazji w klatce dorobili się niemałej fortuny.
MMA. Legendarny trener pod wrażeniem. Pochwały pod kierunkiem Polaka >>
MMA. Mateusz Gamrot ponownie doceniony! Pokaźna suma trafi na konto Polaka >>
ZOBACZ WIDEO: Michał Materla mówi o kulisach rozstania z KSW. Opowiada o ambitnych planach EFM SHOW