UFC 261. Brutalny nokaut w walce wieczoru. "Nigeryjski Koszmar" znowu to zrobił

Twitter / Kamaru Usman cięzko znokautował w rewanżu Jorge'a Masvidala
Twitter / Kamaru Usman cięzko znokautował w rewanżu Jorge'a Masvidala

Kamaru Usman (19-1) nie pozostawił złudzeń, że jest lepszym zawodnikiem od bardziej doświadczonego Jorge'a Masvidala (35-15). Nigeryjczyk w drugiej rundzie walki wieczoru UFC 261 ciężko znokautował pretendenta i obronił pas w wadze półśredniej.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek wieczoru rozgrzał 15 tysięcy kibiców zgromadzonych w hali w Jacksonville. Pierwsza runda kapitalna, w której ciężko było wskazać, kto miał wyraźną przewagę. Obaj mocno trafiali, Jorge Masvidal więcej kopał, ale skuteczniejszy w bokserskich wymianach wydawał się obrońca tytułu.

W drugiej rundzie Kamaru Usman trafił potężnym prawym sierpowym, ścinając rywala z nóg. Mistrz szybko dopadł zranionego rywala i serią ciosów młotkowych pozbawił Masvidala przytomności. To był ciężki nokaut.

"Nigeryjski Koszmar" na UFC 261 udowodnił, że w jego pięściach drzemie dynamit. W pierwszej walce między tymi zawodnikami, w lipcu 2020 roku na UFC 251, pojedynek odbył się na pełnym dystansie pięciu rund, który także na swoją korzyść rozstrzygnął Usman.

Co ciekawe, 33-letni mistrz do tej pory tylko cztery razy wygrał w UFC przez nokaut. Z kolei aż dziewięciokrotnie pozostawiał on decyzję w rękach sędziów. Usman po raz czwarty obronił pas mistrzowski w kategorii półśredniej.

Zobacz także:
Ta walka Błachowicza byłaby hitem
Znamy szczegóły kolejnego starcia McGregora

ZOBACZ WIDEO: Karolina Kowalkiewicz wraca do klatki UFC po fatalnej kontuzji. "To nie będzie pożegnalna walka"

Komentarze (0)