Przypomnijmy, Karolina Kowalkiewicz na UFC 265 przegrała przez poddanie w pierwszej rundzie z Jessicą Penne. Była to piąta z rzędu porażka Polki w amerykańskiej organizacji.
Po walce, na gorąco, 35-latka nagrała wideo, w którym zapłakana mówiła o swoich odczuciach. Prosiła też hejterów o wyrozumiałość w najbliższych dniach (czytaj więcej >>>).
- To był błąd Karoliny, że udzieliła emocjonalnego wywiadu tuż po przegranej walce - skomentował Mateusz Gamrot w rozmowie z Radiem Szczecin. - To nie czas kończyć, masz jeszcze wiele do pokazania.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
"Gamer" tłumaczy, że Kowalkiewicz mogła poczekać z odzewem do fanów kilka godzin i przemyśleć, co dokładnie chce im przekazać. Jest on jednak pewien, że ostatnia porażka nie przesądza o jej zwolnieniu z UFC. Dlaczego?
- Aczkolwiek wiem, że Karolina ma tak ugruntowaną pozycję w UFC, że nawet jak przegra kolejne dwie walki, to i tak będzie mogła tam walczyć. Karolina, jako jedna z nielicznych, wygrała z Rose Namajunas, która jest aktualną mistrzynią tej kategorii. Ona naprawdę dużo zrobiła - wyjaśnił.
Kowalkiewicz walczy w UFC od 2015 roku. Od tego czasu stoczyła dwanaście pojedynków, z których pięć wygrała.
Zobacz także:
Błachowicz motywacją dla Jonesa. "Bones" może wrócić na walkę z Polakiem
Walka życia Arkadiusza Wrzoska na Glory 78. Za nim pierwsze spotkanie z legendą [WIDEO]