[tag=33470]
Jon Jones[/tag] to nr 1 w rankingu P4P 4 (przyp. red. - najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe). Sęk w tym, że niedługo Amerykanin może opuścić fotel lidera, gdyż jest już nieaktywnym zawodnikiem od ponad 1,5 roku.
Jones w sierpniu ubiegłego roku zwakował tytuł w wadze półciężkiej, który następnie wywalczył Jan Błachowicz. "Bones" poszedł szukać wyzwań wśród najcięższych zawodników w UFC, ale do tej pory nie doprowadzono do jego hitowego starcia z Francisem Ngannou ani z innym fighterem z czołówki.
Trener Jonesa, Mike Winkeljohn, w niedawnym wywiadzie dla "Submission Radio" zdradził, że jest szansa na powrót Jonesa do kategorii półciężkiej. Wcześniej Amerykanin chciał sprawdzić się w starciu z Israelem Adesanyą, ale teraz do powrotu motywuje go Jan Błachowicz, który uporał się z niepokonanym wcześniej Nigeryjczykiem i po raz pierwszy obronił tytuł.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
- W tym momencie byłby to Jan. Nie ma co do tego wątpliwości. Gdyby Jon był zmotywowany do przejścia do wagi półciężkiej, nie chciałby walczyć z Israelem. Jon chce wyzwań, a także rozumie prawdziwy świat. Dla mnie to też nie miałoby sensu - powiedział Winkeljohn.
Błachowicz tymczasem ma już zaplanowaną kolejną obronę tytułu. "Cieszyński Książę" 30 października zmierzy się z Gloverem Teixeirą w walce wieczoru UFC 267 w Abu Zabi.
Zobacz także:
Przegrał z Gamrotem, chce walki z legendą
Dana White odpiera zarzuty