Na gali KSW 63 wszyscy przede wszystkim czekali na walkę wieczoru. Warto było, bo Roberto Soldić i Patrik Kincl dali fanom efektowne widowisko. Chorwat ostatecznie wygrał w trzeciej rundzie, gdy zmusił sędziego do przerwania pojedynku.
"Robocop" tym samym nadal jest mistrzem w kategorii półśredniej i coraz trudniej znaleźć mu godnego rywala. 26-latek jednak sam znalazł sobie wyzwanie. Tuż po sobotnim zwycięstwie opuścił klatkę i skierował się do Mameda Chalidowa.
Soldić postanowił osobiście wyzwać legendę KSW na pojedynek. Co na to Chalidow? Szybko poznaliśmy odpowiedź 41-latka.
- To jest nieuniknione, ta nasza walka. Więc zróbcie to - zorganizujcie nam walkę! - skomentował Mamed.
Szefowie KSW potem także zapewnili, że są chętni, aby ten pojedynek doszedł do skutku. Kibice jednak na niego trochę poczekają, bo jest on możliwy najwcześniej w 2022 roku.
Sensacja na KSW 63! Polak "udusił" byłego mistrza >>
KSW 63. NOKAUT! Polak ściął z nóg podopiecznego "Cro Copa" >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk zmienia dyscyplinę? Pierwszy trening za nią