UFC 267 zapowiada się jako jedna z najlepszych gal w ostatnich latach. Karta walk jest naszpikowana kapitalnymi pojedynkami i składa się z aż 15 starć! Na jej szczycie konfrontacja mistrzowska w kategorii półciężkiej. Broniący pasa Jan Błachowicz zmierzy się z weteranem MMA, Gloverem Teixeirą.
W karcie głównej arcyważny pojedynek stoczy też Marcin Tybura. Rywalem najlepszego zawodnika kategorii ciężkiej w Polsce będzie Aleksander Wołkow. Rosjanin jest faworytem pojedynku dwóch byłych mistrzów organizacji M-1 Global. Wygrany z tej batalii będzie już bardzo blisko walki o tytuł.
W karcie wstępnej Michał Oleksiejczuk zmierzy się z niepokonanym Szamilem Gamzatowem. "Lord" ma zdecydowanie większe doświadczenie od rywala w UFC, ale faworytem bukmacherów jest Rosjanin.
ZOBACZ WIDEO: Rodzice Roberta Ruchały skradli show! Eksplozja radości podczas wywiadu
Tak prezentuje się karta walk UFC 267:
Walka wieczoru:
205 lb: Jan Błachowicz (28-8) vs Glover Teixeira (32-7) - o mistrzowski pas w wadze półciężkiej
Karta główna:
135 lb: Piotr Jan (15-2) vs Cory Sandhagen (14-3) - o tymczasowy pas mistrzowski w wadze koguciej
155 lb: Islam Machaczew (20-1) vs Dan Hooker (21-10)
265 lb: Marcin Tybura (22-6) vs Aleksander Wołkow (33-9)
170 lb: Chamzat Czimajew v (9-0) vs Jingliang Li (18-6)
205 lb: Magomied Ankalajew (15-1) vs Volkan Oezdemir (17-5)
Karta wstępna:
115 lb: Amanda Ribas (10-2) vs Virna Jandiroba (17-2)
145 lb: Zubaira Tuchugow (19-5-1) vs Ricardo Ramos (15-3)
185 lb: Albert Durajew (14-3) vs Roman Kopyłow (8-1)
170 lb: Elizeu Zaleski (22-7) vs Benoit Saint-Denis (8-0)
205 lb: Michał Oleksiejczuk (15-4) vs Szamil Gamzatow (14-0)
145 lb: Makwan Amirkhani (16-6) vs Lerone Murphy (10-0-1)
185 lb: Yaozong Hu (3-2) vs Andre Petroski (6-1)
155 lb: Damir Ismagułow (23-1) vs Magomied Musatafajew (14-4)
125 lb: Tagir Ułanbekow (12-1) vs Allan Nascimento (18-5)
Gala UFC 267 będzie transmitowana w Polsacie Sport 30 października od 17.00.
Zobacz też:
Trener Jana Błachowicza zdradza, co mistrz musi zrobić, aby wygrać z Teixeirą!
To był zwariowany rok dla Jana Błachowicza. "Moje życie przyśpieszyło. Czuję, że na to zasłużyliśmy"