Organizacja KSW poinformowała w mediach społecznościowych, że w przeciągu 48 godzin od ogłoszenia daty walki Chalidowa z Soldiciem rozeszło się aż 5 tysięcy biletów.
Arena Gliwice może pomieścić około 15 tysięcy kibiców. Konfrontacja Sztuk Walki wraca do tej hali po dwóch latach przerwy. Poprzednio gala w tym miejscu odbyła się 7 grudnia 2019 roku. W walce wieczoru Scott Askham pokonał na punkty Mameda Chalidowa.
Pojedynek legendy polskiego MMA z chorwackim "Robocopem" jest określany jako największa i najdroższa walka w historii KSW. Roberto Soldić w kategorii półśredniej nie ma sobie równych. Dlatego 18 grudnia spróbuje zdobyć pas wyższej dywizji, który należy do Mameda Chalidowa.
ZOBACZ WIDEO: Imponujący debiut Rutkowskiego na KSW. "Zawsze powtarzałem, że mam być szczelny"
Reprezentant olsztyńskiego Arrachionu powróci do klatki po ponad rocznej przerwie. 10 października 2020 roku Chalidow efektownie znokautował w rewanżu Scotta Askhama i przerwał serię trzech porażek z rzędu.
Z kolei Soldić 4 września obronił pas KSW w wadze do 77 kg, nokautując w trzeciej rundzie Patrika Kincla. 26-latek notuje serię sześciu wygranych z rzędu (pięciu przed czasem).
Zobacz też:
Trener Jana Błachowicza zdradza, co mistrz musi zrobić, aby wygrać z Teixeirą!
To był zwariowany rok dla Jana Błachowicza. "Moje życie przyśpieszyło. Czuję, że na to zasłużyliśmy"