Wygrał milion dolarów, a po chwili zawalił mu się świat
Dla Bruno Cappelozzy to był najlepszy i najgorszy dzień w życiu. W środę wygrał turniej MMA, ale po ostatniej walce dowiedział się, że zmarł jego ojciec. Wojownik zalał się łzami.
Jednak chwilę po zakończeniu walki jego współpracownicy przekazali mu tragiczną wiadomość. Okazało się, że zmarł jego ojciec, co sekundanci trzymali w tajemnicy, by to nie dekoncentrowało wojownika MMA.
Gdy ten dowiedział się o śmierci najbliższej sobie osoby, zalał się łzami. Jego reakcja po odebraniu mistrzowskiego pasa rozczula. Zresztą, zobaczcie sami:
Take a bow Bruno Cappelozza! Congratulations! #AndNow 2021 PFL Heavyweight World Champion! #PFLChampionship pic.twitter.com/hpGf3u868F
— PFL (@PFLMMA) October 28, 2021
Za zwycięstwo odebrał nagrodę miliona dolarów, ale po ostatniej walce się nie cieszył. Ojciec wojownika zmarł w niedzielę, trzy dni przed galą. Po jej zakończeniu Cappelozza zamieścił na Instagramie post, w którym pokazał zdjęcie z ojcem.
"Najszczęśliwszy i najsmutniejszy dzień w moim życiu. Nie wiedziałem, że straciłem największą miłość i przyjaciela. Dziękuję za wszystko. Za nauczenie mnie, jakim być człowiekiem" - napisał.
Po finałowej walce wojownik MMA nie wziął udziału w konferencji prasowej i w czwartek wyleciał do Sao Paulo, by być z rodziną w tych trudnych dniach.
Czytaj także: Gwiazdor UFC zirytował się pytaniem dziennikarza TVP. "Nie wiem, o czym ty mówisz" UFC 267. W oktagonie zamienia się w bestię. Takiego Błachowicza poznał świat [WIDEO] ZOBACZ WIDEO: Rodzice Roberta Ruchały skradli show! Eksplozja radości podczas wywiadu