30 października w Abu Zabi, w walce wieczoru UFC 267, Jan Błachowicz będzie po raz drugi bronił mistrzowskiego pasa w wadze półciężkiej, mierząc się z doświadczonym Gloverem Teixeirą. Faworytem bukmacherów jest Polak, który wygrał dziewięć z dziesięciu ostatnich pojedynków.
W wygraną "Cieszyńskiego Księcia" wierzy Tomasz Karolak, który przyjaźni się z wojownikiem MMA. - Trudno wyprowadzić go z równowagi - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport o mistrzu UFC popularny aktor.
Wyznał też, w jaki sposób poznał się z Błachowiczem. - Zacząłem trenować w WCA, gdzie zapytał mnie czy nie mam godnego polecenia przedstawienia w teatrze. Zaprosiłem go wraz z Damianem Janikowskim i Danielem Omielańczukiem do Teatru IMKA, chłopaki przyszli w garniturach i tak się nasza znajomość zaczęła - dodał Karolak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Jego zdaniem Błachowicz sprawia wrażenie człowieka zajmującego się psychologią czy filozofią. Mówi, że to oczytany i inteligentny człowiek, który w klatce zmienia się w innego człowieka.
Karolak został również zapytany, czy sam planuje amatorskie walki w formule MMA. Wiadomo, że wcześniej toczył bokserskie pojedynki. Odpowiedź jest jednoznaczna.
- Mam 50 lat i jestem człowiekiem nie pierwszej młodości. Jeśli chodzi o oktagon to nie. Trzeba wykazać się dużymi umiejętnościami. Boksuje cały czas rekreacyjnie, ale na przykład walka w parterze to coś obcego dla mnie. Stoczyłem kilka pojedynków bokserskich i to jest oczyszczająca przygoda - stwierdził.
Czytaj także:
Gwiazdor UFC zirytował się pytaniem dziennikarza TVP. "Nie wiem, o czym ty mówisz"
UFC 267. W oktagonie zamienia się w bestię. Takiego Błachowicza poznał świat [WIDEO]