Gala Punchdown 5 zakończyła się skandalem. Artur Walczak po potężnym ciosie zadanym przez Dawida Zalewskiego padł niczym rażony piorunem. Następnie stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Tam od miesiąca trwa walka o życie "Walusia".
Zawodnik MMA i strongman wciąż jest w śpiączce farmakologicznej. W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego wyjaśniła, jaki jest stan "Walusia".
- Próby obudzenia pana Artura podejmujemy cały czas. Niestety, na razie pacjent pozostaje w śpiączce, a jego stan nadal jest ciężki - powiedziała Monika Kowalska.
Wiadomo, że jeśli próby wybudzenia powiodą się, to Walczaka czeka długa rehabilitacja. Jego siostra, Iwona Czak, w sieci zamieściła post, w którym poinformowała o założeniu internetowej zbiórki.
"Jeżeli wybudzony zostanie ze śpiączki farmakologicznej, potrzebna będzie rehabilitacja i stała opieka w ośrodku rehabilitacyjnym. Ja jako jego siostra nie mam takich środków, które pozwoliły by na w/w potrzeby i rehabilitację" - pisała.
Przypomnijmy, że sprawą zajęła się już prokuratura. Śledczy będą próbowali ustalić, czy można było zapobiec takiej sytuacji i czy gala była odpowiednio zabezpieczona.
Czytaj także:
Były reprezentant Polski znów w oktagonie? Współpracuje z trenerem gwiazd
Zawodnik MMA oskarżony o przerażającą zbrodnię. W tle szczepienia na koronawirusa