30 października na gali UFC 267 Jan Błachowicz przestał być mistrzem organizacji UFC w kategorii półciężkiej. Polski wojownik w drugiej rundzie został poddany przez doświadczonego Glovera Teixeirę.
Nasz rodak długo nie mógł pogodzić się z porażką. W takich chwilach często najlepiej się sprawdza urlop. "Cieszyński Książę" doszedł do wniosku, że przed powrotem do treningów porządne wakacje są wskazany.
38-latek zaskoczył miejscem, w którym wypoczywa. Postawił na azjatyckie państwo, które niezbyt często jest wybierane przez polskich turystów. Błachowicz wyjechał do Omanu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
Państwo, które leży na granicy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Arabią Saudyjską i Jemenem, ma wiele do zaoferowania. Leży nad Morzem Arabskim i Zatoką Omańską, a w dodatku jest tam cały czas bardzo ciepło.
Były mistrz UFC korzysta z uroków Omanu. Kilka dni temu pokazał zdjęcie z wielbłądami. Potem z kolei wcielił się w kapitana motorówce. Widać, że z wakacji korzysta pełnymi garściami, a to na pewno ułatwi powrót do treningów, których celem będzie odzyskanie pasa.
Nieoficjalnie: znamy kolejnego rywala Jana Błachowicza >>
Granica z Białorusią. Wsparcie od Jana Błachowicza >>