W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Irlandzki czy angielski młot?[/b]
Choć James McSweeney przez całą swoją karierę zawodniczą reprezentował Anglię, to tak naprawdę urodził się on w irlandzkim Cork, dlatego występ w Dublinie na KSW 40 jest dla niego aż tak istotny. "Młot" chce przez własną rodziną i kibicami udowodnić swoją wyższość nad Mariuszem Pudzianowskim w MMA.
McSweeney specjalnie z okazji walki w Dublinie, będzie w starciu z "Pudzianem" reprezentował Irlandię. Dla 36-latka będzie to trzeci występ pod banderą KSW. Łącznie doświadczony wojownik stoczył już jednak 30 zawodowych pojedynków.
- Nie mogę się doczekać, jestem głodny walki. Pudzianowski to świetny przeciwnik – duży i bardzo silny. Ale to nie są zawody strongmanów, nie mogę doczekać się momentu, gdy poślę go na deski przed całą moją rodziną z Irlandii - mówi przed walką James McSweeney.
Od dziecka w sportach walki
McSweeney rozpoczął treningi kickboxingu już w wieku 6 lat. Kiedy skończył 15-te urodziny postanowił zakończyć edukację i wyjechać do Tajlandii, aby w kolebce tajskiego boksu szlifować swoje umiejętności. Tam rozpoczął też zawodowe starty.
Jako kickboxer James McSweeney może pochwalić się imponującym rekordem aż 51 zwycięstw (29 przez nokaut) i tylko 7 porażek.
Haniebny początek w formule MMA
McSweeney do nowej formuły walki postanowił przejść w 2007 roku, a zakontraktował go wówczas dobrze znany gracz na europejskim rynku, federacji Cage Rage. Po udanym debiucie i zwycięstwie nad Markiem Buchanenem, w drugiej zawodowej walce "Młot" zmierzył się z polskim zapaśnikiem, Robertem Paczkowem.
To miała był łatwa przeprawa dla Anglika, ale nieoczekiwanie to Paczków wygrał przez duszenie w 1. rundzie. Dla McSweeneya była to upokarzająca porażka, zwłaszcza, że Paczków już później w klatce nie wystąpił.
Krótka historia w UFC
W 2009 roku James McSweeney postanowił spróbować swoich sił w 10. sezonie show UFC - The Ultimate Fighter. Trenowany pod okiem Rashada Evansa Brytyjczyk doszedł aż do półfinału, odprawiając po drodze m.in. Matta Mitrione. W walce o finał przegrał z Royem Nelsonem, ale UFC i tak dało mu szansę debiutu w oktagonie. W nim zwyciężył on Darrilla Shoonovera, ale przegrał dwa późniejsze starcia i został zwolniony z kontraktu.
Człowiek przeznaczony do nokautowania
James McSweeney to zawodnik, który nie kalkuluje w swoich walkach i lubi pojedynki na wyniszczenie. Z reguły to on nokautuje rywali, bądź sam pada ofiarą ciężkich ciosów. W MMA "Młot" ponad 60 proc. wygranych odniósł przez KO i niemal tyle samo przegrał. Ostatnimi czasy, w 2014 roku, o sile jego ciosów w azjatyckiej potędze MMA - One Championship, mogli przekonać się Chris Lokteff czy Cristiano Kaminishi.
McSweeney nie jest jednak obdarzony twardą szczęką i szczelną gardą, co w KSW udowodnił choćby Karol Bedorf. Wcześniej 36-latkowi uginały się też nogi po ciosach m.in. Fabio Maldonado, Travisa Brrowne'a czy Denisa Goltsova.
ZOBACZ WIDEO McSweeney w "Klatka po klatce" 9: Pudzianowski nie jest zawodnikiem MMA
Pogromca mistrza KSW
W przypadku konfrontacji McSweeneya z Pudzianowskim warto pamiętać, że Anglik to były pretendent do tytułu mistrza wagi ciężkiej. "Młot" bowiem przebojem wszedł do KSW, kiedy na gali w Londynie w październiku 2015 roku szybko uporał się z Marcinem Różalskim.
Były zawodnik KSW znalazł sposób na "Różala" w parterze. Po mocnych wymianach ciosów w stójce, Anglik nie miał ochoty bić się dalej w stójce z Polakiem, sprowadził go i poddał duszeniem zza pleców. Dla McSweeneya była to jedna z najcenniejszych wygranych w karierze.
Wraca po chorobie
Starcie w Dublinie będzie dla Jamesa McSweeneya powrotem do MMA, po tym jak na początku tego roku ogłosił zakończenie kariery. Decyzja ta była spowodowana poważnymi problemami zdrowotnymi. Anglik przyznał, że zmagał się z epilepsją, a jej małego ataku doznał nawet w walce przeciwko Bedorfowi.
Jak sam powiedział jednak w rozmowie z WP SportoweFakty, będąc gościem programu "Klatka po klatce", z jego zdrowiem jest już wszystko dobrze, a lekarz pozwolił mu na kontynuowanie kariery.
Pojedynek Jamesa McSweeneya z Mariuszem Pudzianowskim walką wieczoru gali KSW 40 w Dublinie. Dla Polaka starcie z "Młotem" to szansa na trzecie zwycięstwo z rzędu i być może eliminator do walki o tytuł w wadze ciężkiej federacji KSW.