Mamed Chalidow ma za sobą ciężkie przygotowania do walki z Azizem Karaoglu. Kilka tygodni temu mistrz federacji KSW w kategorii średniej opublikował w sieci zdjęcie rozbitego łuku brwiowego. - Sam się tak urządziłem. Podczas treningu próbowałem wejść w nogi Amira Arsamikowa, który jest bardzo kościsty. Odbiłem się od jego kości udowej i stąd rozcięcie - tłumaczy nam Chalidow, który podczas starcia na piątkowej gali KSW 35 po raz pierwszy będzie bronił mistrzowskiego pasa.
rozmawiał Artur Mazur